SEO bardziej marketingowe niż kiedykolwiek wcześniej
Postępujące zmiany w algorytmie Google sprawiają, że diametralnie zmienia się profil pozycjonera stron internetowych. Dzisiaj nie wystarczy być już programistą z wiedzą z zakresu SEO. Obecnie dużo ważniejsze jest kompleksowe podejście do marketingu internetowego. SEO-wcy w 2015 roku będą bardziej marketerami znającymi zasady Content Marketingu, Social Mediów, Buzz Marketingu oraz oczywiście rankingu wyszukiwarek.
Nie oznacza to, że optymalizacja witryn nie będzie miała znaczenia. Jest ona absolutną podstawą każdego przedsięwzięcia w sieci i bez usunięcia błędów w kodzie strony, optymalizacji sekcji head, nagłówków, mapy strony i wielu innych trudno mówić o skutecznym SEO. Istotny jest również właściwy dobór słów kluczowych (porady w artykule Jak dobrać słowa kluczowe w SEO). Dzięki temu właściciel strony poza wysokimi pozycjami w Google będzie czerpał też korzyści w postaci zwiększenia sprzedaży i w tym duża rola SEO-wca.
Skąd takie zmiany w podejściu do SEO?
Nie warto już korzystać z masowych technik zdobywania linków, a coraz większe znaczenie mają tematyczne backlinki o wysokich parametrach zaufania. Coraz bardziej istotna jest też analiza zachowań użytkownika. Ważne jest to, aby wchodząc na stronę pozostał na niej jak najdłużej oraz wykonał określoną ilość akcji. Google potrafi to analizować i brać pod uwagę przy ustalaniu rankingu w wyszukiwarce bardziej niż kiedykolwiek. Pozycjonerom nie opłaca się zatem iść na łatwiznę, a kluczowe staje się okiełznanie wielu metod marketingu internetowego i stworzenie zintegrowanego systemu promowania domeny. Nowe podejście do SEO różni się od starego, jest znacznie bardziej skomplikowane, co najlepiej pokazuje poniższe zdjęcie.
Wzrost znaczenia stron responsywnych
Rozwój rynku mobilnego sprawia, że stosowanie technologii RWD przynosi wymierne korzyści. Według wszelkich prognoz na początku 2015 roku aż 60% Polaków będzie korzystało ze smartfonów. Dostosowanie własnej strony internetowej do ekranu urządzeń mobilnych wydaje się zatem koniecznością. Największe znaczenie ma to w przypadku biznesu lokalnego. To właśnie tego typu usługi są najczęściej wyszukiwane z tabletów i telefonów. Ludzie chcą szybko znaleźć firmę lokalną, która szybko zaspokoi ich potrzeby, a w tym niezastąpione są właśnie urządzenia mobilne. W końcu to, co nas interesuje można znaleźć w autobusie, czy będąc na spacerze, daleko od komputera.
Jeśli chodzi o SEO powstaje coraz więcej teorii mówiących o tym, że strony nieprzyjazne telefonom będą traciły pozycje w wynikach wyszukiwania. Biorąc pod uwagę, że w Google Webmaster Tools dodana została sekcja mobilnej użyteczności oraz fakt, że komunikaty od Google są jasne („Łatwiejsze znajdowanie stron przyjaznych dla urządzeń mobilnych”) można zaryzykować stwierdzenie, że teorie te nie są wyssane z palca.
Warto stawiać na długi ogon
Właściciele witryn w końcu zaczynają rozumieć, że w większości przypadków nie opłaca się pozycjonować na konkurencyjne frazy, które są drogie i czasochłonne. W 2015 roku częściej powinni się decydować na tak zwane pozycjonowanie long tail (długi ogon), a więc frazy niszowe składające się często z 3,4,5,6, a nawet 7 słów. Nie mają one tak wielu wyszukiwań globalnych jak ogólne frazy, jednak są bardziej dopasowane do zapytania internauty. Dzięki temu szansa, że kliknięcie w stronę przyniesie zakup/zapytanie ofertowe jest znacznie większa aniżeli w przypadku kliknięcia z frazy ogólnej. Według statystyk aż 70% wszystkich zapytań stanowią frazy pochodzące z long taila.
Biorąc pod uwagę rosnący trend korzystania z mobile w Polsce oraz związanych z tym wyszukiwań głosowych można stwierdzić, że frazy wielowyrazowe będą coraz chętniej wyszukiwane. W końcu łatwiej jest powiedzieć do telefonu „Gdzie zjeść sushi w centrum Warszawy?” aniżeli wpisać to do okna wyszukiwarki.
Rozliczenie za efekt mniej opłacalne
Obecnie w branży SEO nadal najbardziej popularnym modelem rozliczeniowym jest to „za efekt”. Zakłada się, że klient płaci firmie SEO dopiero w momencie osiągnięcia przez nią pozycji w top 10. Najczęściej usługa w pierwszych miesiącach zatem nic nie kosztuje. Biorąc pod uwagę ostatnie zmiany w algorytmach i nowe strategie pozycjonerskie, model ten może być nieopłacalny nie tylko dla agencji SEO, ale również dla ich klientów. Kompleksowe podejście do marketingu internetowego, w tym SEO, wymaga bowiem poniesienia większych nakładów finansowych. Jeśli usługa ma być wykonana na wysokim poziomie (a o to chodzi wyszukiwarce Google), to trudno sobie wyobrazić, aby obecny model rozliczeniowy nadal był dominującym. Do głosu będzie dochodził ryczałt lub model ryczałt+prowizja. W tych wersjach klient może być spokojny, że jego strona będzie należycie promowana, bo usługodawca ma na to pieniądze. Jeśli klient uzna, że firma SEO nie jest jednak wystarczająco skuteczna, będzie mógł łatwiej niż w przypadku umowy „za efekt” wypowiedzieć umowę.
Uwaga na depozycjonowanie
W nowym roku jeszcze bardziej będziemy narażeni na ataki negatywnego pozycjonowania. Wydaje się, że Google już tak mocno nie broni swojej teorii, mówiącej, że dobre witryny z historią nie są narażone na kary, nawet jeśli notują nagły przyrost niskiej jakości linków. Dlatego też obecnie najlepszą obroną przed atakami jest systematyczna analiza własnego profilu linków i szybkie reagowanie. Przymknięcie oka na ten problem może skutkować bardzo negatywnymi konsekwencjami. John Mueller z Google stwierdził ostatnio, że pozbycie się złego profilu linków może potrwać nawet do 9 miesięcy, a tak długa nieobecność przedsiębiorstw w wyszukiwarce oznacza dla wielu z nich katastrofę lub nawet bankructwo. Na ataki narażone będą głównie duże marki i to właśnie one powinny trzymać rękę na pulsie.
Źródła materiałów graficznych użytych w tekście:
1. growmap.com,
2. sitestrategics.com
3. searchenginejournal.com