Przekazy reklamowe docierają do nas bezustannie. Atakują nas za pośrednictwem praktycznie wszystkich mediów – telewizji, prasy, radia i Internetu. Spotykamy się z nimi spacerując po mieście czy przemieszczając się środkami komunikacji miejskiej. Codzienny kontakt z coraz bardziej nachalnymi formami reklamowymi bywa męczący. Szczególnie wtedy, gdy dany przekaz jest daleki od naszych zainteresowań czy potrzeb. Ale istnieje typ reklamy, który nie tyle nie niesie z sobą negatywnego ładunku emocjonalnego, co jest wręcz pożądany. Mowa oczywiście o newsletterze, który jest świetnym sposobem na promocję i utrzymywanie kontaktu z aktualnymi, jak i przyszłymi klientami.
Czym jest newsletter? To elektroniczna forma biuletynu, czyli czasopisma rozsyłanego za pośrednictwem poczty elektronicznej do klientów w celu poinformowania ich o nowym produkcie, akcji promocyjnej czy też w celu udostępnienia im interesującej treści. Aby otrzymywać newsletter klient musi wyrazić na to zgodę. Nie ma więc w tym wypadku mowy o niechcianym i agresywnym przekazie reklamowym. Zamiast tego mamy obopólną korzyść – klient jest na bieżąco z informacjami na temat działalności naszej firmy, a my, dzięki utrzymywaniu pozytywnej relacji, mamy możliwość stałego docierania do osób, o których wiemy, że są zainteresowane naszymi produktami bądź usługami.
Jak stworzyć bazę odbiorców?
Tworzenie bazy odbiorców newslettera to stały proces. Aby klient trafił na listę osób, do których będzie trafiał nasz przekaz musi spełnić trzy podstawowe warunki: musi wyrazić na to zgodę, musi udostępnić swój adres e-mail oraz musi podać swoje imię. Tylko wówczas, gdy powyższe dane będą kompletne, będziemy mogli nie tylko systematycznie wysyłać przygotowane informacje, ale odpowiednio je targetować, choćby ze względu na płeć. Ponadto, zwracanie się do klienta po imieniu, z pewnością wzbudzi pozytywną reakcję, co pozwoli zbudować z nim więź. Istnieje oczywiście kilka metod pozyskiwania powyższych danych. Można to uczynić w momencie rejestracji potencjalnego klienta na naszej stronie internetowej, podczas dokonywania przez niego zakupów w e-sklepie lub poprosić go o to zanim udostępnimy mu np. treść interesującego go artykułu. Można również zamieścić pytanie o chęć otrzymywania newslettera bezpośrednio na stronie www. Możliwości jest wiele. Ważne jednak, aby przestrzegać kilku podstawowych zasad. Po pierwsze – nie prośmy o więcej niż to konieczne. Długi formularz ze sporą ilością pól zapewne skutecznie zniechęci każdego odbiorcę. Postawmy więc na zwięzłość i prostą formę przekazu. To samo dotyczy regulaminu, który nie powinien przytłaczać zbyt dużą ilością treści. Powinien być krótki i czytelny.
Jak nie trafić do kosza?
Newsletter rządzi się swoimi prawami. Raz pozyskanego odbiorcę, możemy w każdej chwili stracić. Warunkiem wysyłania newslettera jest bowiem umieszczenie w nim informacji o możliwości wypisania się. Tworzenie tego typu mailingu nie powinno być zatem kwestią przypadku, ale opierać się na dokładnie przemyślanej strategii i być podbudowane ciekawymi rozwiązaniami graficznymi. Często zdarza się, że za wysyłkę newslettera, jako jednego z wielu działań marketingowych, odpowiedzialne są osoby bez odpowiedniego przygotowania, pozbawione odpowiedniej wiedzy, zdolności komunikacyjnych i zmysłu estetycznego. Nic dziwnego, że spora część tego typu korespondencji albo ginie pomiędzy innymi, ciekawszymi wiadomościami albo systematycznie ląduje w koszu, o ile odbiorca nie zdecyduje się na ostateczny krok, czyli wypisania się z naszej listy odbiorców. Aby do tego nie dopuścić, przygotowując treść do wysyłki, powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na następujące kwestie:
– Temat – jeden z najważniejszych warunków skutecznego newslettera. Dlaczego? Bo bardzo często to na jego podstawie decydujemy się otworzyć konkretną wiadomość. Zapełnioną skrzynkę mailową najpierw skanujemy po tematach i te wiadomości, które nie wydadzą się nam istotne lub nie spotkają się z naszym zainteresowaniem, najczęściej usuwamy zanim w ogóle zapoznamy się z ich treścią. Warto zatem poświęcić nieco większą ilość czasu na dokładne przemyślenie tematu, który przede wszystkim powinien być napisany językiem korzyści, powinien zachęcać do otworzenia wiadomości, przedstawiać realną korzyść, którą uzyskamy zapoznając się z treścią wiadomości.
– Personalizacja – mailingi stawiające na indywidualizm, zawierające przy tym bezpośrednie zwroty do odbiorcy, w tym jego imię (Witaj, Joanna!) są zdecydowanie częściej otwierane niż te pozbawione tego pierwiastka. Warto zatem po pierwsze dostosować przekazywaną treść do indywidualnych potrzeb i oczekiwań odbiorcy, a po drugie sprawić, aby adresat naszej wiadomości poczuł się wyróżniony. Dzięki temu nawiążemy z nim bardziej bezpośredni kontakt.
– Treść – wszelkie informacje zawarte w treści newslettera powinny być zrozumiałe oraz zwięzłe. Konstruowanie długich, wielokrotnie złożonych zdań nie jest w tym wypadku najlepszym pomysłem. Wiadomość, którą otrzymuje użytkownik nie ma wyczerpywać tematu, a jedynie zachęcać do przejścia na naszą stronę internetową i wykonania na niej określonej czynności. Warto skupić się zatem na wywoływaniu określonych emocji i wskazywaniu dalszych kroków, poprzez umieszczenie w wiadomości linka z komunikatem typu: „Zobacz”, „Skorzystaj z promocji” czy „Dowiedz się więcej”.
– Spójność graficzna – w dzisiejszym świecie obraz odgrywa bardzo ważną rolę. To w dużej mierze dzięki niemu kojarzymy konkretne produkty czy marki. W komunikacji marketingowej obraz pełni funkcję scalającą, zapewnia spójność i jedność przekazu. Newsletter jako jeden ze składników komunikacji powinien być zatem realizowany z uwzględnieniem wszelkich elementów składających się na identyfikację wizualną naszej firmy, tj. logo, kolorystyka, czcionka, symbole czy grafika.
Wizerunek firmy ma niebagatelne znaczenie. To od niego w dużej mierze zależy wielkość sprzedaży, a w konsekwencji nasz zysk. By był on na oczekiwanym przez nas poziomie nie wystarczy atakować potencjalnego klienta mniej lub bardziej agresywnymi przekazami reklamowymi, ale skupić się przede wszystkim na wzbudzeniu jego zaufania i nawiązaniu z nim bezpośredniej relacji. Dzięki możliwościom jakie daje newsletter jesteśmy w stanie pokazać się klientom z nieco innej, nie tylko tej handlowej strony oraz budować z nim konkretną relację.
Newsletter często nie tylko informuje o wydarzeniach z życia firmy, ale też w skrótowy sposób przytacza publikowane w blogu artykuły. O tym, jaką rolę pełni blog firmowy w komunikacji z klientami przeczytać można w artykule „Blog a lojalność klientów„.