Pozycjonowanie zagraniczne

Ekspansja na rynki zagraniczne otwiera przed każdą firmą nowe możliwości rozwoju. Jednym z najlepszych kanałów dotarcia do klientów jest promocja strony WWW w wyszukiwarce internetowej. W większości przypadków mowa będzie o Google, jednak są takie kraje jak Chiny, Rosja czy Czechy, gdzie dominują inne wyszukiwarki i warto skupić się na promocji właśnie w nich. Mimo, że pozycjonowanie zagraniczne działa niemalże tak samo jak pozycjonowanie stron ogólnopolskie, to jednak w każdym kraju metodologia może być nieco inna. Spójrzmy zatem jak przygotować się do wejścia na rynki zagraniczne, aby osiągnąć zamierzony cel.

Tłumaczenie strony WWW

To pierwszy krok, do którego trzeba się przyłożyć. W każdej wersji wyszukiwarki niezależnie czy jest to Google.com, Google.fr czy Google.pl ilość i jakość treści ma ogromne znaczenie. Tłumacząc stronę najlepiej skorzystać z pomocy profesjonalnego tłumacza. Praktyka pokazuje, że osoby posiadające zaledwie komunikatywną znajomość obcego języka nie przetłumaczą idealnie wszystkich tekstów. Skutkiem tego może być negatywny odbiór strony WWW przez użytkowników Google w danym kraju i wysoki współczynnik odrzuceń.

Nowa domena czy strona w katalogu?

Dylemat ten ma każda firma otwierająca się na obce rynki. Najczęściej mamy do wyboru dwa rozwiązania. Pierwszym jest przeniesienie plików nowej strony do wydzielonego katalogu na serwerze i posługiwanie się na przykład adresem domena.pl/de. Druga opcja to wykupienie nowej domeny z rozszerzeniem charakterystycznym dla danego kraju. Poza tym, że pierwsze rozwiązanie jest tańsze, bo nie ma potrzeby wykupywania nowych domen, to trudno doszukiwać się innych zalet. Trzymanie różnych wersji strony na tej samej domenie niesie ze sobą ryzyko utrudnionego rozpoznania adresu przez użytkowników. Przykładowo Niemcy widząc adres domena pl/de widzą, że jest to strona Polska i prawdopodobnie ze względu na brak wiedzy o jej wersji językowej mniej chętnie klikną w link do niej. Problem może być również z rozpoznaniem przez roboty Google kierowania geograficznego. Nie bez znaczenia jest również fakt, że w przypadku kary od Google dla jednej wersji językowej ucierpieć może cała domena. Najlepszym rozwiązaniem jest zatem zakup domeny z rozszerzeniem lokalnym, charakterystycznym dla danego obszaru geograficznego i pozycjonowanie przetłumaczonej strony właśnie pod nową nazwą.

Przekonanie wyszukiwarki co do poprawnej wersji językowej

W pozycjonowaniu zagranicznym bardzo istotne jest przekonanie wyszukiwarki, że dana strona jest przeznaczona dla odbiorców posługujących się rodzimym językiem. Zdecydowanie łatwiej zrobić to, gdy pod domeną lokalną widnieje dobrze zoptymalizowany serwis. Dostosowanie treści do odbiorców jest ważniejsze nawet niż geolokalizacja serwera, na którym postawiona jest zagraniczna wersja strony. Istotne jest również ustawienie kierowania geograficznego w Google Search Console.

Wybór wyszukiwarki (Google, Yandex, Baidu, Yahoo, Seznam)

Zanim zdecydujemy się na pozycjonowanie w wyszukiwarce warto najpierw zapoznać się ze specyfiką wyszukiwania internetowego w danym kraju. To że w Polsce ponad 97% użytkowników korzysta z Google, a potentat z Mountain Viev ma około 66% udziału w światowym rynku nie znaczy, że taka tendencja jest w każdym kraju na świecie. W Rosji ponad połowa obywateli korzysta z wyszukiwarki Yandex, w Chinach podobna proporcja jest z wyszukiwarką Baidu. U naszych południowych sąsiadów, w Czechach bardzo popularna jest wyszukiwarka Seznam, w Japonii Yahoo, a w Korei Południowej Naver. Warto mieć zawsze na uwadze specyfikę danego kraju.

Dobór słów kluczowych

Ten etap SEO jest jednym z najtrudniejszych niezależnie od wersji językowej strony. Dobrze wybrane frazy umożliwiają nie tylko zdobywanie wysokich pozycji, ale też zwiększanie konwersji. W przypadku pozycjonowania zagranicznego dodatkowa trudność pojawia się z zastosowaniem idiomów charakterystycznych dla danego języka.

W pozycjonowaniu w Bydgoszczy, czyli lokalnie, dobór słów kluczowych będzie wykonywany inaczej niż dla strony globalnej – zagranicznej.

Związki wyrazowe oraz wyrażenia potoczne specyficzne dla danego języka lub regionu powinny być dokładnie przeanalizowane. Sprawdzonym sposobem jest uruchomienie testowej kampanii AdWords, która podpowie nam jakie słowa są szczególnie popularne w danym rejonie geograficznym. Uzupełnieniem powinna być analiza konkurencji, dzięki której można pozyskać dużą ilość wartościowych słów kluczowych. Wspominaliśmy o tym już w artykule „Reklama na zagranicę”.

Zdobywanie linków a pozycjonowanie w Google za granicą

Zdobywanie wartościowych linków do domeny nadal jest jednym z najważniejszych czynników rankingowych w Google niezależnie od wersji lokalnej wyszukiwarki. Ustalając jednak strategię rozbudowy profilu linków należy wziąć pod uwagę geolokalizację serwisów, z których zamierzamy pozyskać odnośniki. Pozycjonując przykładowo we francuskiej wersji Google powinniśmy zadbać, aby większość linków pochodziła z serwisów posiadających właśnie taką lokalizację. Zbudowanie bazy takich serwisów nie jest proste i wymaga czasu. Dlatego bardzo często pozycjonerzy decydują się na budowę dedykowanego zaplecza, nad którym mają całkowitą kontrolę. Takie rozwiązanie oczywiście wymaga sporych nakładów finansowych, bo poza czasem poświęconym na stworzenie zaplecz, trzeba doliczyć też koszty domen, hostingów oraz treści, które zawsze są droższe niż w rodzimym języku.

Tworząc profil linków podobnie jak w Google.pl warto zadbać o zróżnicowane źródła. Wszelkie wpisy na forach, w katalogach, blogach itd. powinny być w języku odpowiednim dla danej wersji wyszukiwarki.

Pozycjonowanie zagraniczne to doskonały sposób na zaistnienie w innych krajach i zwiększenie zasięgu docierania ze swoją ofertą. Trzeba jednak pamiętać, że koszty prawdopodobnie będą wyższe niż w przypadku pozycjonowania w Google.pl. W takich krajach jak USA, Niemcy czy Wielka Brytania może to być koszt nawet kilkukrotnie wyższy niż w Polsce. Wynika to nie tylko z dużej konkurencji w tych wyszukiwarkach, ale też cen poszczególnych usług internetowych, które są znacznie droższe niż w naszym kraju.